Ministranci na kajakach
Dnia 10 września tego roku grupa ministrów naszej parafii wraz z księdzem Łukaszem na czele i kilkoma ojcami wybrała się na spływ kajakowy. Rozpoczął się on w miejscowości Okradzionów, w dół rzeki Biała Przemsza.
Wyruszyliśmy o godzinie 8:00, na miejscu byliśmy o 9:00. Mimo negatywnych obaw, pogoda nam dopisała. Słońce przedzierało się przez drzewa i (na szczęście) nas ogrzewało. Woda miała temperaturę 12oC, więc wszyscy trzymali się swoich kajaków i nie próbowali zatopić kolegów obok, ponieważ ryzyko wpadnięcia do lodowatej wody było ponad normę . W kajakach płynęliśmy po dwie osoby.
Wystartowaliśmy spod młyna w Okradzionowie. Niektóre miejsca na rzece były trudne – wymagały dużego zaangażowania obydwóch kajakarzy. Przez dłuższy czas jednak było to spokojne płynięcie między konarami drzew i zakrętami rzeki. Dużą radochę mieliśmy, gdy zbliżaliśmy się do małych wodospadów, które nadawały prędkości. Płynęło się bardzo przyjemnie, koryto rzeki miejscami było szerokie, dzięki czemu można było się ścigać. Nie było żadnych akcji ratowniczych, bo nikt się nie topił ale była jedna wywrotka przez zagubione wiosło ;). W sumie przepłynęliśmy 8km od Okradzionowa aż za Sławków, wszyscy dopłynęli do mety.
Straty w ludziach: 0 Straty w wyposażeniu: zalany telefon i zgubiona czapka
Pod koniec naszej wycieczki zrobiliśmy ognisko z kiełbasą pod klimatycznym mostem obok rzeki. Tam mogliśmy pograć w nogę, siatkówkę i po prostu wyluzować. Nie obyło się oczywiście bez kozaczenia – „kto nie wejdzie do wody ten baba!”. A ponieważ woda wcale nie była zimna (12oC) śmiałków było dużo. Przez ten wyczyn niektórzy musieli suszyć ubrania np. nad ogniskiem . Wykończeni wróciliśmy do domu cali i zdrowi… do następnego dnia :D
Jan Nowakowski